MG // 2020-02-12, środa (17:58:59)
Ależ Autor wymiata widokiem z balkonu. W końcu widok na kolej. Ja mam to szczęście w bliższej odległości, ale odcinek zapewne nie aż tak długi i zarastanie mocno postępuje. Nawet w górskiej lokalizacji też widok jest, ale 4 m pociągu się w szparze między budynkami mieszczą i ciężko tam coś trafić.
Fenomenu prędkości pojąć nie mogę. W '90 latach lepszych szlakowych nie mogło być. Czyżby jakieś luzy rozkładowe prowadziły do tego absurdu?
KK // 2020-02-12, środa (23:55:50)
Szlakowych większych nie było a na pewno nie na E65 gdzie teraz jest 160max.Fenomen polegał na tym że wtedy Ekspresy to mało gdzie stawały, do Wawki taki Kormoran zaliczał postój w Nidzicy i Działdowie tylko potem pod koniec lat 90tych doszedł sezonowo postój w Olsztynku.Nawet Olsztyn Zachodni był bez postoju.Rozpad PKP zdegradował Kormorana do roli zwykłego Pośpiecha i fenomen 2:44 prysł.
MG // 2020-02-13, czwartek (09:03:17)
Czyli wycinanie przystankow jest najtańszym sposobem na skrócenie czasu przejazdu. Teraz na Olsztyn-Działdowo Kormoran idzie nieco szybciej, ale przystanki i tak go bardzo spowalniają. No i po modernie Gutkowo-Olsztyn czas przejazdu wydłuży się o dobrych kilka minut dla PR. Chodzą legendy, że TLk mają na Likusach stawać, co by również wydłużyło czasy pociągów IC. I taka Patologia, że po modernie dłuższy czas przejazdu, a ponad rok ludzie umierają w autobusach, żeby to "lepsze" mogło nadejść. Jak otworzą wyciągnie się rozkład z '94 i się porówna...